sobota, stycznia 05, 2008
Wiater
Piździ konkretnie, dziś przebiegłem około 13 km, nawet szybko, pewnie gdzieś po 4'40" - i była to prędkość wymuszona. Wymuszona z zimna, miałem długi coolmax, polar i gęstą górę a pizgało cholernie. W czasie dobiegu do mego lasu "Gołobórz" nawet stopy mi przemarzły. W lesie już fajnie, słońce, brak cholernego wiatru i odczucie mrozu prawidłowe. Powrót z wiatrem więc pewnie nawet koło 4'00"/km. Na takie wipizdówki należy zabezpieczać prawidłowo głowę, odczucie ciepła samej bańki to już 50% komfortu biegu. Jutro biegam krossssss, dobieg niestety ten sam. Brrrrrrr.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz