środa, grudnia 19, 2007
Q...rwa kulszowa
No jak to jest ? Człowiek zapier......, trenuje, bierze multiwitaminy, chodzi na basen także celem wzmocnienia mięśni kręgosłupa, ćwiczenia robi ( jak widać za mało ), a potem jakieś głupie zdarzenie losowe wywala, wypierdziela cały plan wszystkie micro, marco i inne cykle treningowe. A to kostka a to kolano a to Q.rwa kulszowa. Wczoraj mi sie to przytrafiło, w pracy pochyliłem się i podnosiłem krzesło ( niedozwoloną jak widać techniką ) i łup jakiś taki jakby prąd po plecach, bezdech i chwilę potem już wiedziałem czym to się skończy. A to ręki nie mogłem podnieść wyżej niż ból pozwala, a to sie obrócić, w to wstać do pionu bez odpowiedniego rozpędu. Szlag by Cię q.rwo kulszowa. Myślę sobie, "nie ma letko" czy "inni mają jeszcze gorzej..." czy "szur szur szur to idą umarli" nie będzie mnie jakaś dziwka (q.rwa kulszowa) prowadzać. Zatem jako w planie było postanowiłem z pracy do chaty pobiec z tą Q.rwą kulszową - około 7 km. No i pobiegłem, wprawdzie 10 min. dłużej niż zwykle ale dotarłem. Jak trzymałem stałą prędkość to nawet bardzo nie jęczałem ;-) tylko gdy się musiałem odwracać przypominało mi się że boli. Ale noc. Noć q.rwo kulszowa aż tak seksowna nie jesteś żeby mi w nocy spać nie dawać. Myślę przeboleje, no bo co innego zostało, mazideł nie mam, a i tak byłby problem z nacieraniem. Próbowałem trochę rozciągać ten mięsień najdłuższy, próbowałem tylko do obrotu ciała na lewa stronę i mi się odechciało. Ranek nadeszedł, i kolejna komedia ze wstaniem, ubieraniem i całą resztą. Do pracy autem i jestem, siedzę, dumam o mazidłach i o tym jak tę q.rwę kulszową wydymać. Dziś bez treningu, dzień dumania. Noż w morde kopana mać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
jak przyszło tak i przejdzie, miejmy nadzieję
Jasiu! brak rozciągania, oraz sprawności ogólnej! weź się za siebie chłopie jak chcesz ostro trenować.
Pozdrawiam
Na szczęście mnie jeszcze coś takiego się nie przytrafiło. Z rwą to raczej jest tak, że trzeba ją przeziębić, wyziębić, aby tak mocno dała znać o sobie. Jak dla mnie dziwne, że to akurat podczas podnoszenia krzesła.
Prześlij komentarz