niedziela, listopada 11, 2007

Geocaching

Dziś trening z geocaching, tak mnie jakoś natchnęło patriotycznie żeby schować skrzynkę w miejscu bitwy pod Iganiami w powstaniu listopadowym. Skrzynke ukryłem w drzewie ;-)Moja skrzynka Oczywiście nie wyszedłem specjalnie po to w tak piękny ponury i zimny dzień ;-) Pobiegałem a jakże. 12 km z czego 10 km po 4:35/km tak mi pokazał GARMIN edge 305 który monitoruje moje treningi. Chciałem ok 15 km i trochę wolniej, ale tak było zimno, że prędkość sama wskoczyła. Czuję jednak trochę tego Harpagana, przez około 30 min po bieganiu bolało mnie kolano. Trzeba będzie wcinać glukozamine, żelki, i robić ćwiczenia wzmacniające kolana. Teraz wchdzę w okres największego "ładowania akumulatorów " na pracy tlenowej. Nie wiadomo jeszcze czy wybiorę się na obóz do Zakopca. Muszę z żoną i córą ustalić. Jak nie to bedę się mordował po swoich lasach.

Brak komentarzy: