niedziela, grudnia 22, 2013
Tradycja okołowigilijna
Pamiętam, że to taki zwykły trening wigilijny miał być, ot wybieganie na Gołoborzu pod Siedlcami, dobiegliśmy na górkę startową a on się zatrzymał i z kieszeni bluzy wyjął w woreczku opłatek, no to przyznam że mnie troche zatkało. Zaczął składać życzenia bożonarodzeniowe, nawet nie wiem ile to już razy się powtarzało, może 10 lat, może mniej, mimo wszystko kiedy nie udaje się w wigilię, staramy się jakoś znaleźć czas w święta, razem pobiegać, pogadać a na górce wyjąć opłatek i złożyć sobie życzenia. Póki co się spełniają. Dziękuję Ci Szymonie za zapoczątkowanie tej biegowo świątecznej tradycji. A fota z pchania rowera pod Olsztynkiem, jakoś nie było weny na fotografowanie się przy zyczeniach, no chyba że masz takie foto ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz