Tydzień do Susza ;)
Takie zabawne niby, pęknięty pierścień dysku w odcinku piersiowym kręgosłupa a ja się pcham na start...Dobre....
Pływanie poprawiłem i chciałbym wywlec się z wody po 36-38 min, rower z lemondką, rower poprawiłem najbardziej bo z bólem kręgosłupa promieniującym w pierś mogłem się katować w wodzie i w siodle, chciałbym przejechać ze średnią 31,7 wliczając ten jebany bruk, dziury , nawroty itd...a przebiec ? zimą zakładałem pobiec po 4:40 (bacząc na to co się działo w zeszłym roku to takie realne prędkości) i zakręcić się koło 5:15 Weryfikując ból kręgosłupa ;) stawiam na 5:30 czyli poprawić się o 5 min.....Przy takiej pracy i rodzinie oby się udało dobiec z bólem ale cało.
a filmik z kacowego pływania w kwietniu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz