Jak się dużo trenuje to się mniej literuje ;)
W rodzinie młody się narodził. Już ma prawie 3 miesiące, ale jeszcze nie biega.Coś już mówić zaczyna a i czasem się śmieje, pory zasypiania to ma iście rajdowe, a to 1 a to 3 nad ranem. Marek mu na imie, bo tak.

Sportowe doznania...
Robie nieco, startuje także, w zawodach pływackich się zdarzyło w Żyrardowie połamać 30 min na 1500 metrów. Założenia to insze były, ale młody nie dał sie wyspać. Nawet 2 stycznia już starowałem, w Falenicy na biegu górskim. Upodliłem się ajakże, choć 1 pętlę przebiegłem z Enyą na dwóch kolejnych ostra muza nie pomagała. Jak nie ma dobrej orkiestry to dyrygent nie pomoże...43 min nalatałem po wydmie i w 10 sie załapałem , a ludu dowaliło ze 250 osób, rozdeptali ścieżki konkretnie. W stratach to Simon sobie poczyna a Asią głównie. Napierają konkretnie. Ogonili Gezno a teraz Rakiety, rakiety to im poszły rakietowo bo i facetów zjechali. Więc albo nasz mix taki power ma, albo te facety takie słabo myślące lub fizycznie wątłe.
Trening me można prześledzać na Runmaniiii
Nawiązując do Dobrze przepracoawnego treningu przed poprzednim zimowym Rajdem 360 wieczorem wczorajszym odbył się trening wzorowany na ubiegłorocznym.

Jak sprzęt nie zawiedzie to sie będziemy ganiać wkoło Olsztynka.
Przygotowania do Ironmana płyną, jadą i biegną jednocześnie. Jest to też super trening pod AR. Jadą , no może jechały w listopadzie na takim sprzęcie
