I już po 1 dniu targów. W części pierwszej prezentuję:
Prawie Najstarszy rower świata:
Zaliczyłem pierwszy dzień Nadaje się jedynie do jazdy po płaskim, pod górę za ciężko a w dół raczej nie do opanowania.
Prawdopodobnie najlżejszy rower świata bo tylko 3,2 Kg
O napędzie z paska klinowego i karbonowej konstrukcji wszystkich możliwych elementów. Wreszcie pedantyczni odchudzacze-maniacy mają wzór godny naśladowania.
Kolejny przedstawiany sprzęt najbardziej mi przypadł do gustu, serca i wszystkiego prócz kieszeni. Zatem proszę wszystkich świętych i tych z piekła rodem Mikołajów o jakąś zrzutkę, lub zapomogę, cobym mógł chociaż ze 3 tygodnie przed Ironanem pokręcić, a potem wystartować na tym cudzie. Podejrzewam że cena 14 999 zł podlega negocjacji chociażby przy płatności gotówką. Chyba że namówię żonę aby jednak nie robić tego remontu mieszkania, nie zmienić wykładziny i płytek.
A jak już oblece te wszystkie starty, wkładam smoking i walę Cadilakiem pod parafię:
No i jeszcze BOMBER 2008 z laskami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz